Lewiatan przeciwko kontrolom PIP

Jednej z najbardziej roszczeniowych organizacji przedsiębiorców nie podoba się pomysł rozszerzenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy.

– Nie jest wskazane rozszerzanie zadań Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę prowadzonego przez pracodawcę wykazu stanowisk pracy, w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze – uważa Grażyna Spytek-Bandurska z PKPP Lewiatan.

Przedsiębiorcy nie chcą, aby PIP miała możliwość kontrolowania warunków w jakich pracują osoby objęte okresem przedemerytalnym pod kątem ich bezpieczeństwa i zgodności z zapisami prawa pracy.

Według Lewiatana, właściciele firm sami doskonale wiedzą czego potrzeba pracownikom i państwo nie powinno się wtrącać w sprawy pomiędzy szefem a zatrudnionymi. – Państwowa Inspekcja Pracy nie jest właściwa do rozstrzygania spraw dotyczących wykazywania, czy konkretne stanowisko pracy spełnia wymogi przewidziane przez ustawę o emeryturach pomostowych – przekonuje Bandurska.

Tłem sprawy jest obowiązek odprowadzania składek na Fundusz Emerytur Pomostowych za pracowników objętych specjalnymi warunkami. Według obecnego prawa pracodawca ma obowiązek umieszczenia nazwisk takich pracowników w specjalnym wykazie. Proponowane zmiany w prawie pracy zakładają umożliwienie inspektorom PIP wglądu do ewidencji. Przedsiębiorcom to się bardzo nie podoba.

Przedstawiciele Lewiatana są ostatnio bardzo obecni w mediach, gdzie niezmiennie opowiadają o trudnym losie polskich przedsiębiorców i kolejnych przywilejach, jakie powinna ona uzyskać kosztem reszty społeczeństwa. W niedawnym wywiadzie dla Gazety Wyborczej, szefowa tej organizacji Henryka Bochniarz przekonywała, że stabilna praca na etacie to relikt przeszłości i należy się oswoić z myślą, że niebawem już wszyscy będziemy pracować na śmieciowych warunkach. Kilka tygodni wcześniej, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z tej samej organizacji podzieliła się myślą, że konflikt pomiędzy kapitałem a pracą zostanie rozwiązany, kiedy każdy pracownik założy swoją firmę, zostając w ten sposób kapitalistą.

28.2.2015 wolnemedia.net Strona 0

Opublikowano: 28.02.2015 / Kategorie: Gospodarka , Prawo , Wiadomości z kraju

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu

10 tys. zł grzywny musi zapłacić osoba odpowiedzialna

Kosztowne niezabezpieczenie miejsca wypadku.
10 tys. zł grzywny musi zapłacić osoba odpowiedzialna za bhp w firmie, która po nieszczęśliwym zdarzeniu w firmie nie zastosowała prawidłowo procedury powypadkowej. Taką karę nałożył Sąd Rejonowy w Poznaniu. Sprawa została skierowana na wokandę przez inspektora z poznańskiego Okręgowego Inspektoratu Pracy (OIP) – sprawdzał firmę po wypadku przy pracy (na stanowisku przy pilarce), do którego doszło 19 lipca ubiegłego roku. Uznał on, że osoba odpowiedzialna za bhp w zakładzie nie dopełniła swoich obowiązków, w tym m.in. nie zabezpieczyła prawidłowo miejsca nieszczęśliwego zdarzenia oraz materiału ciętego przez poszkodowanego zatrudnionego. Dopuściła też tego ostatniego do wykonywania pracy przy użyciu stołowej pilarki ręcznej bez odpowiedniej osłony i nie dokonała oceny ryzyka zawodowego na omawianym stanowisku.
Nieprawidłowości i zaniechań w omawianym zakresie było więcej. Pracownik odpowiedzialny za bhp nie przeprowadził badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy ani pomiarów natężenia oświetlenia w miejscu świadczenia obowiązków przez podwładnych. Nie wyznaczył też i nie oznakował dróg transportowych i dla pieszych na terenie zakładu oraz nie wprowadził w życie programu działań organizacyjnotechnicznych mających na celu zmniejszenie narażenia pracowników na hałas.
– Sankcja zastosowana przez sąd wskazuje, że tego typu przypadki nie są bagatelizowane. Średnio wysokość grzywny wynosi około 2 tys. zł, a w tym przypadku jest ona znacznie wyższa – wskazuje Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc Doradztwo Kadrowe.
Przypomina, że zgodnie z par. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 1 lipca 2009 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz. U. nr 105, poz. 870) pracodawca ma obowiązek zabezpieczyć miejsce wypadku w sposób wykluczający: dopuszczenie do miejsca wypadku osób niepowołanych; uruchamianie bez koniecznej potrzeby maszyn i innych urządzeń technicznych, które w związku z wypadkiem zostały wstrzymane; dokonywanie zmiany położenia maszyn i innych urządzeń technicznych, jak również zmiany położenia innych przedmiotów, które spowodowały wypadek lub pozwalają odtworzyć jego okoliczności. – Oczywiście same okoliczności i przyczyny wypadku ustala powoływany przez pracodawcę zespół powypadkowy, w skład którego, co do zasady, wchodzi pracownik służby bezpieczeństwa i higieny pracy oraz społeczny inspektor pracy – dodaje Małgorzata Lorenc.
PISALIŚMY O TYM

W jaki sposób można się ubiegać o wypłatę wypadkowego – DGP nr 32/2015 www.praca.gazetaprawna.pl

źródło:

2.3.2015 Dziennik Gazeta Prawna Strona 8 Gazeta prawna
Łukasz Guza